Mgliste łąki, pachnące wilgocią lasy oraz wszechobecny spokój i cisza to zdecydowanie duże atuty dla kogoś kto zmęczony codzienną bieganiną, poszukuje jakiegoś urokliwego miejsca na weekendowy relaks.
Bentota jest dziwna. Ma wielką, szeroką piaszczystą plażę i zero życia na plaży. Wychodzisz na plaże, patrzysz w prawo – pusto, patrzysz w lewo – pusto. Tu życie toczy się w hotelach. Jakże to inne od poprzednich naszych miejscówek.
Unawatuna jest totalnie inna niż miejscowości, które do tej pory widzieliśmy. Zatrzęsienie sklepików z "badziewakami", kolorowymi kamykami, muszelkami, posążkami Buddy, miesza się z mnóstwem knajpek i lokali.
Mirissa, na tle innych miejsc, które do tej pory zwiedziliśmy, jest nastawiona na turystów. Jest tu kilka hoteli, które mogłyby się spokojnie pojawić w katalogach Neckermanna lub Itaki. Plażą chodzą tłumy, w wodzie też jest sporo osób, a wszelkie dodatkowe atrakcje są oblepione turystami.
Zawsze, na każdych, dłuższych wakacjach przychodzi taki dzień, taki moment, kiedy zaczyna się trochę tęsknić za domem, za rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami i wszystkim co znane i bezpieczne. Ja miałam wczoraj taki dzień.
Nuwara Eliya to właściwie obowiązkowe miejsce na mapie Sri Lanki. To tu właśnie można zobaczyć rozległe, soczyście zielone pola herbaty, całe mnóstwo lokalnych fabryk herbaty, oraz oczyścić płuca orzeźwiającym, chłodnym powietrzem nasączonym zapachem olejków herbacianych i deszczu.
Mango i Maliny to miejsce pełne smaku z różnych podróży. Chcę Wam pokazać, że świat jest naprawdę piękny, a jego tajemnice najlepiej odkrywać razem z najbliższymi. Mango jest egzotyczne i kuszące jak daleki świat, a maliny słodkie i swojskie. Dlatego właśnie możecie podróżować razem ze mną nie tylko po świecie, ale także po Polsce, która skrywa wiele niespodzianek.