Langkawi - Malezja





Prosto z magicznego i mistycznego Bali udaliśmy się w dalszą podróż. Naszym następnym, zaplanowanym miejscem była malezyjska wyspa Langkawi. Krótki, godzinny lot z Kuala Lumpur i już mogliśmy chłonąć energię tego miejsca.

Ubud - Bali



Ubud było naszym kolejnym przystankiem po Canggu. Niecałe półtorej godziny jazdy samochodem i znaleźliśmy się w miejscu pełnym hoteli, sklepów, małp i turystów z całego świata. Daleko od morza, za to tuż obok przepięknych tarasów ryżowych i kolejnych zapierających dech w piersiach świątyń.

Canggu - Bali



Bali było moim marzeniem od dzieciństwa. Nigdy bym się nie spodziewała, że tam także będę. To marzenie spełnił Tomek, którego nigdy w stronę Bali nie ciągnęło, ale ponieważ w planach mieliśmy także Malezję, to stwierdził, że Indonezja w sumie jest "po drodze".
I tym sposobym jesteśmy tutaj, w Canggu, pachnącym kadzidłem i upałem południowego słońca.

Hotel Bonifacio Spa & Resort czyli oaza spokoju i mgieł.





Mgliste łąki, pachnące wilgocią lasy oraz wszechobecny spokój i cisza to zdecydowanie duże atuty dla kogoś kto zmęczony codzienną bieganiną, poszukuje jakiegoś urokliwego miejsca na weekendowy relaks. 

Bentota - Sri Lanka





Bentota jest dziwna. Ma wielką, szeroką piaszczystą plażę i zero życia na plaży. Wychodzisz na plaże, patrzysz w prawo – pusto, patrzysz w lewo – pusto. Tu życie toczy się w hotelach. Jakże to inne od poprzednich naszych miejscówek.

Unawatuna / Galle - Sri Lanka



Unawatuna jest totalnie inna niż miejscowości, które do tej pory widzieliśmy. Zatrzęsienie sklepików z "badziewakami", kolorowymi kamykami, muszelkami, posążkami Buddy, miesza się z mnóstwem knajpek i lokali.

Mirissa/ Weligama - Sri Lanka





Mirissa, na tle innych miejsc, które do tej pory zwiedziliśmy, jest nastawiona na turystów. Jest tu kilka hoteli, które mogłyby się spokojnie pojawić w katalogach Neckermanna lub Itaki. Plażą chodzą tłumy, w wodzie też jest sporo osób, a wszelkie dodatkowe atrakcje są oblepione turystami.
Copyright © Mango i Maliny